O książce: rok / Żył już czwartym życiem - dwieście czterdzieści osiem lat od pierwszego urodzenia i nieco ponad trzydzieści od swego ostatniego - i za każdym razem, zmieniając swoje zużyte ciało, na odtwarzał także w najdrobniejszych szczegółach swoją niezbyt udaną powłokę cielesną. Inni Improwizatorzy uważali jego przywiązanie do tradycyjnej bioformy za ekscentryczność, kaprys mistrza, bo jakakolwiek stabilizacja w zmieniającym się świecie zawsze kosztuje sporo wysiłku; znacznie łatwiej jest wymyślić ciało bardziej nowoczesne i wygodne do pracy;...